english

orzecznictwo

id dokumentu: 20103

id: 20103

[P]owód mógł się powołać na takie przyczyny [utraty mocy zapisu określone w art. 498 § 1 k.p.c. – wstawienie własne] w pozwie wniesionym do sądu państwowego – bez uprzedniego uzyskania osobnego orzeczenia (postanowienia Sądu) o wygaśnięciu zapisu na sąd polubowny. W myśl bowiem art. 498 § 1 k.p.c. z wymienionych w tym przepisie przyczyn „zapis traci moc” z samego prawa, a orzeczenie sądu o wygaśnięciu zapisu ma znaczenie deklaratywne.

Postanowienie Sądu Najwyższego

z dnia 20 kwietnia 1964 r.

II PR 251/64

Skład orzekający:

SSN J. Krzyżanowski (przewodniczący)

SSN M. Piekarski (sprawozdawca)

SSN A. Nalewajko

Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Teofila K. przeciwko Rzymskokatolickiemu Kościołowi w O. o 5 500 zł, wskutek przekazania przez Sąd Wojewódzki w Krakowie następującego zagadnienia prawnego do rozstrzygnięcia w trybie art. 388 k.p.c.:

„Czy zapis na sąd polubowny zawarty w regulaminie dla organistów Archidiecezji K. z 1.III.1952 r., który to regulamin w sprawie […] Sądu Powiatowego w Oświęcimiu przyjęto jako obowiązujący strony – jest wiążący i przesądza o niedopuszczalności drogi sądowej w tej sprawie?”

przejął sprawę do rozpoznania i w uwzględnieniu skargi rewizyjnej pozwanego na postanowienie Sądu Powiatowego w Oświęcimiu z dnia 11 lutego 1963 r. zmienił to postanowienie i pozew odrzucił.

Uzasadnienie

Sąd Powiatowy w Oświęcimiu wyrokiem z dnia 31.VIII.1961 r. w sprawie […] m.in. przywrócił powoda do pracy w pozwanym Kościele w O. „w charakterze organisty na warunkach obowiązujących strony poprzednio”, objętych regulaminem służbowym dla organistów archidiecezji K. z dnia 1.III.1952 r., który w punkcie II zawiera zapis na sąd polubowny powołany do rozstrzygnięcia wszelkich sporów wynikłych ze stosunku pracy między „zarządem kościoła” a organistami. Powyższy wyrok w zakresie wyżej wskazanym uprawomocnił się. Ponieważ pozwany Kościół nie dopuścił powoda do pracy w wyżej wskazanym charakterze, wytoczył on powództwo o zasądzenie na jego rzecz wyrównania wynagrodzenia za tę nie spełnioną pracę, pozwany zaś przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy zarzucił niedopuszczalność rozpoznania sporu przez sąd państwowy wskutek obowiązywania wskazanego wyżej zapisu na sąd polubowny (art. 227 i 486 § 2 k.p.c.). Powód zeznał, że do władz kościelnych zwracał się tylko o przyjęcie do pracy, a nie o różnicę wynagrodzenia, o którą wytoczył pozew wskutek nieprzyjęcia go do pracy.

Sąd Powiatowy oddalił „zarzut, że rozstrzygnięcie sprawy należy do sądu polubownego” wyrażając pogląd, że „władze przełożone pozwanej nie chcą sprawy rozpatrzyć i powód nie może pozostawać bez środków prawnych do dochodzenia swych pretensji”. Ponadto Sąd Powiatowy przytoczył, że „do powoda mają zastosowanie przepisy dekretu z dnia 18.I.1956 r. o ograniczeniu dopuszczalności rozwiązywania umów o pracę ze skutkiem natychmiastowym (...), i dlatego sąd powszechny jest właściwy (...) do rozstrzygnięcia sporu”. 

Pozwany w rewizji zarzucił, że przytoczone motywy są nierzeczowe i o tyle sprzeczne z zeznaniami powoda, że stwierdzają one niewytoczenie przez niego sporu przez sąd polubowny o wyrównanie wynagrodzenia za pracę nie spełnioną. Gdyby bowiem sąd polubowny nawet odmówił rozpoznania tego sporu, to powód musiałby w trybie art. 498-500 k.p.c. uzyskać orzeczenie o wygaśnięciu zapisu na sąd polubowny przed wniesieniem sprawy do sądu państwowego.

Sąd Wojewódzki odroczył rozpoznanie sprawy i przekazał do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu przytoczone na wstępie zagadnienie prawne.

Sąd Wojewódzki dopatrzył się wątpliwości w powyższym przedmiocie, gdyż w sprawie […] przyjęto, że wymieniony regulamin obowiązuje strony. Sąd Wojewódzki zgłosił więc wątpliwość, „czy dopuszczalne jest w niniejszym postępowaniu rozważenie kwestii ważności lub wygaśnięcia zapisu na sąd polubowny zawartego w cytowanym regulaminie i czy przywrócenie powoda do pracy przywróciło do życia tylko obowiązywanie poprzednich warunków pracy i płacy, czy też także zapis na sąd polubowny”.

Sąd Najwyższy, przejąwszy sprawę do rozpoznania, uwzględnił skargę rewizyjną z następujących przyczyn:

Prawomocny wyrok Sądu Powiatowego w Oświęcimiu z dnia 31.VIII.1961 r. w sprawie […] ma powagę rzeczy osądzonej co do tego, co w związku z podstawą sporu rozstrzygniętego tym wyrokiem stanowiło przedmiot rozstrzygnięcia (art. 367 k.p.c.). Powaga rzeczy osądzonej tym wyrokiem rozciąga się przeto również na obowiązywanie wyżej wymienionego zapisu na sąd polubowny i stoi na przeszkodzie wdaniu się w niniejszym postępowaniu w rozważanie kwestii obowiązywania między stronami tego zapisu (art. 207 i 228 k.p.c.). Pozwany przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy zgłosił i uzasadnił zarzut, że rozstrzygnięcie sprawy należy do sądu polubownego (art. 227 k.p.c.). Dopóki strony obowiązuje zapis na sąd polubowny, nie można żądać rozpoznania sporu przez sąd państwowy (art. 480 § 2 k.p.c.).

Należało więc pozew odrzucić (art. 228 § 1 k.p.c.), co też Sąd Najwyższy uczynił w uwzględnieniu rewizji z mocy art. 369 § 2 i 387 k.p.c., gdyż powód nie wykazał, by zapis na sąd polubowny stracił moc, a nawet nie twierdził, by istniały przyczyny, które w myśl art. 498 § 1 k.p.c. powodują utratę mocy zapisu. Wbrew wywodowi zawartemu w rewizji, powód mógł się powołać na takie przyczyny w pozwie wniesionym do sądu państwowego – bez uprzedniego uzyskania osobnego orzeczenia (postanowienia Sądu) o wygaśnięciu zapisu na sąd polubowny. W myśl bowiem art. 498 § 1 k.p.c. z wymienionych w tym przepisie przyczyn „zapis traci moc” z samego prawa, a orzeczenie sądu o wygaśnięciu zapisu ma znaczenie deklaratywne. Sąd państwowy wydaje je po przeprowadzeniu rozprawy na wniosek jednej ze stron (art. 498 § 2 k.p.c.), gdy strona ma interes prawny w uzyskaniu takiego orzeczenia. Ustawa nie uzależnia jednak utraty mocy zapisu na sąd polubowny od wydania w tym przedmiocie osobnego orzeczenia.

Pogląd Sądu Powiatowego, że „władze przełożone pozwanej nie chcą sprawy rozpatrzyć”, nie uzasadnia zastosowania art. 498 § 1 pkt 3 k.p.c. W myśl tego przepisu zapis na sąd polubowny traci mocy, gdy sąd polubowny nadmiernie zwleka z wydaniem wyroku. Musi więc istnieć nadmierna zwłoka sądu polubownego, aby zapis na ten sąd stracił moc, nie wystarcza zaś „niechęć rozpatrzenia sprawy”, której Sąd Powiatowy dopatrzył się nie w postępowaniu sądu polubownego, lecz w postępowaniu władz przełożonych strony pozwanej. Powód zaś zeznał, że do sądu polubownego nie zwrócił się o rozstrzygnięcie sporu w niniejszej sprawie. Nie zgłosił też żądania rozstrzygnięcia tego sporu przez sąd polubowny do owych „władz przełożonych” strony pozwanej, które – zgodnie z zasadami współżycia społecznego – powinny by były przekazać takie żądanie według właściwości sądowi polubownemu.

Droga sądu polubownego stoi więc przed powodem otworem, a jego obawy stronniczości sądu polubownego są przedwczesne, zwłaszcza że art. 510-512 k.p.c. dopuszczają wniesienie do sądu państwowego skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego z przyczyn wskazanych w art. 510 § 1 k.p.c.

Źródło: OSNC 1965, nr 4, poz. 67

do góry